piątek, 15 lutego 2013

"A gdyby zniknęło ciało a na świecie pozostałyby dusze ... "



Imię: Savienne
Wiek: Czyż kobiet o wiek się nie pyta?
Płeć: Piękna
Hierarchia: Nauczyciel Savoir-Vivre'u, Opiekunka Młodych, Dowódca Zielarzy



"I find shelter in this way
Under cover, hide away
Can you hear when I say
I have never felt this way"


Widząc białą sunię odnosisz wrażenie, że już ją gdzieś widziałeś. Może pamięta ją Twoje poprzednie wcielenie? Może to jedynie złudne wrażenie, ale przyciąga Cię tajemnica, a tą dokładnie tak, jak każdą pragniesz odkrywać. Savienne jest otwartą księgą, która każdego wita swym ciepłym uśmiechem. Nie ma dnia, gdy jej pyska nie zdobi choćby delikatny zarys serdeczności. Spoglądając w orzechowe ślepia widzisz jak wiele przeszła, jak daleką drogę musiała pokonać, by znaleźć się w tym właśnie miejscu. Całe serce skąpane w miłości pękło nigdyś rozsypując miliony drobnych odłamków w różnorakie strony świata. Słodkie, szczenięce lata przy boku dwunogiego młodziaka zalicza do najszczęśliwszych. Dlaczego teraz jest tu, a nie przy nim? Choroba, a dokładniej rak zabrał chłopca w swe stalowe objęcia. Biała była z nim do ostatnich chwil, któych nigdy nie zapomni. Co zatem stało się z nią, gdy jej opiekuna już nie było? Zostawiona na pastwę losu pod bramą schroniska, które z powodu przepychu nie przyjęło jej pod swe skrzydła tułała się, gdzie ją łapy poniosły. Pewnego dnia schronisko upadło. Większość psów została uśpiona, inne uciekły. Jako kilku miesięczne szczenię Savienne miała to szczęście, że na swej drodze napotkała smolistego samca, który od powierwszego spojrzenia sprawił, że na jej małym pysku znów zagościł uśmiech. Goszcząc na opuszczonych terenach dorastali razem, co przyczyniło się do powstania niesamowitej więzi. Wystarczy jedno Jego spojrzenie, by wiedział jaki biała ma humor za co ona przeklina samą siebie. Miłość ta kiełkuje po dziś dzień, a co będzie dalej? Gdyby przyszłość była tak oczywista jak przeszłość, życie nie miało by sensu, dlatego też Sav każdy krok przemyśli kilka razy, by później niczego nie żałować. Mimo stoickiego spokoju, nie raz odzywa się w niej szalona natura, głośny, melodyjny śmiech koi zmysły, a radość wypisana w każdym geście jest czasem wręcz nieznośna. Jest ogromną romantyczką, więc uwielbia pełnie księżyca, długie spacery i rozmyślanie. Nie raz wydawać się może, że tworzy swój własny świat, jednak wtedy udaje się w odludne miejsce jako, że jej samotnicza natura odzywa się nader często.



[KP co jakiś czas będzie ulepszana.]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz